Przed chwilą napisała do mnie koleżanka. Do schroniska w Żyrardowie w którym fundacja prowadzi wolontariat trafiły 2 pieski, szczeniaczki. Śliczna, słodziutka ona i on. Łysy, karłowaty i jakiś
Stanisław od zawsze był przybłędą i nigdy nie miał prawdziwego domu.
Dwa lata temu przyszedł na posesję naszego sąsiada i został – pewnie liczył na więcej ale starczyło Mu
Przyjechało ich 11, jeszcze walczy tylko 9. 2 niestety już odeszły. Walczymy z nosówką i parwowirozą, są to ogromne koszty. Fiolka surowicy kosztuje 90 zł, antybiotyki, kroplówki, szpital…koszty
Emi ma około 2 lata, waży niecałe 10 kg. Ma szorstki włos ale bardzo łagodny charakter. Zachowuje czystość w pomieszczeniu, ładnie chodzi na smyczy. Niestety nie chce się
Killer ma około 8-10 tygodni. Jest zaszczepiony i zachipowany. Docelowo będzie mały. Szuka domu 🙂
Przyjechało ich 3. Szybko się okazało, że są chore na nosówkę. 2 z nią wygrały została tylko ona. Walczy codziennie, nadal walczy. Nosówka nie ustępuje ale ona też
Kochani,
sporo psów nas opuściło i pojechało do domów. Więc?
Nie zatrzymujemy się, działamy. Od jutra w ciągu 3 dni mamy zaplanowane przyjęcie 6 dorosłych psów i kilku szczeniaków. Zdjęć
Kochani, u nas niestety wakacje nadal trwają. Czemu niestety? Bo ciągną się za nami długi w hotelach za psy. Części psów już u nas nie ma, są we
Pamiętacie o naszej koteczce znalezionej na Gocławiu?
Kotka cudownie poskładana przez doktora Marcina Krajewskiego w Klinice Bemowo przy ul. Powstańców Śląskich 101 w Warszawie.
Po 14 dniach w szpitalu wczoraj
