Zniszczony przez człowieka – ratujemy Murzyna

7 lip 18
1
7

Aktualizacja

Kangurek odszedł. Słabe ciało nie poradziło sobie z niewydolnością nerek, chorym sercem i zespołem Cushinga.

Żegnaj Kangurku. Już nic nie boli. Biegaj szczęśliwy za Tęczowym Mostem. Nigdy o Tobie nie zapomnimy.

Środa, 27 czerwca

Nowe wieści o psiaku nie są dobre. Pierwsze badania tylko potwierdziły jego fatalny stan. Zaćma (choć jeszcze widzi), zaawansowane zwyrodnienia nerek, stare złamanie tylnej, prawej kończyny będzie wymagać chirurgicznego ustabilizowania kiedy Kangurek (bo tak wolimy o nim mówić) dojdzie nieco do siebie, przerośnięcie gruczołu krokowego, niedokrwistość, chore serce (endokardioza) – tu wdrożono leczenie farmakologiczne. Skóra psiaka nie wygląda dobrze, więc czeka go jeszcze konsultacja dermatologiczna.  Lekarze zalecili dietę gastro intestinal. Kangurek ma ok. 11 lat. Z pewnością nieprędko wyjdzie z kliniki. Lata zaniedbań zrujnowały tego psa. Jego powrót do formy nie nastąpi szybko. Prosimy Cię o pomoc dla Kangura.

Na Polanę trafiło kolejne psie nieszczęście. Nieduży, wyniszczony psiak. Nie ma jednej łapy. Nie wiemy, czy odgryzł ją sobie sam, czy padł ofiarą innego zwierzęcia. W wyniku skrajnego zagłodzenia i zarobaczenia stracił wzrok. Prawdopodobnie za sprawą pobicia – nie słyszy. W jego ciele tkwi śrut, a na szyi ma wielkiego guza. Jest zagłodzony. Zapchane jelita nie pracują, więc pies zwraca wszystko co zje. Skołtuniona, pozbijana sierść jest siedliskiem pcheł, które zżerają go żywcem.

Murzyn – bo tak ma na mię należał do alkoholika, z którym żył na ulicy. Jego cierpienie jest niewyobrażalne. Psiak został przewieziony do kliniki. Wstępny koszt jego diagnostyki i leczenia oszacowano na 3 tys. zł.

Prosimy o wsparcie dla Murzyna.

[/vc_column][/vc_row]
Kategoria Aktualności
Top