Wieści od Nany 15.11.2015

15 lis 15
0
0

Czy to smutek z powodu adopcji jej przyjaciela, Kermita? Nieee. Mimo ogromnej zażyłości, jaka połączyła naszych podopiecznych, Nana nie traci pogody ducha. Na zdjęciach jest świeżo po kąpieli, przez co nie mogła wyjść na spacer by pooglądać i obwąchać swoje ulubione „wszyyyystko”.
Jak widać, mała wygląda coraz lepiej. Od przyjazdu do kliniki przytyła aż 5 kilo! Niestety, co również rzuca się w oczy, guzy „nie chcą” same zniknąć. Mamy nadzieję, że stan zdrowia Nany pozwoli jak najszybciej na operację i może już na Święta będzie po wszystkim. A czy wspaniałym prezentem nie byłby też wtedy jej własny, kochający dom? Taki, na który zasługuje każdy pies. To co? Szukamy, pomagamy, udostępniamy! Razem zakończmy tę historię najlepszym z możliwych happy endów.

Kategoria Aktualności
Top