Co roku wakacje to ciężki czas dla zwierząt a także dla schronisk i fundacji. Zwierzęta są masowo wyrzucane w okresie urlopowym. W tym roku pod naszą opiekę w ciągu 1,5 miesiąca trafiło 18 psów! Znajdowaliśmy je w rowach przy trasach, łapaliśmy w lasach, w okolicach wsi i mniejszych miast. Wszystkie z licznymi śladami na ciele i psychice.
Apogeum było na początku sierpnia kiedy 3 psy zostały wyrzucone z samochodu na trasie A2. Jeden pies prawie natychmiast zginął pod kołami, do 2 pozostałych zatrzymała się tylko jedna osoba z wielu przejeżdżających. Tak pod naszą opiekę trafiła sunia w typie labradora i pies w typie bernardyna.
Pytanie skąd w ludziach taka znieczulica i totalny brak uczuć? Bo brakiem pieniędzy nie można tego tłumaczyć, ma się na wakacje ale na opiekę nad psem już nie? Jak dobrze, że wakacje się już kończą…