Prawdziwa historia Cleo

10 maj 16
0
0

Ponad rok temu byliśmy w dramatycznej sytuacji. Postawieni pod ścianą prosiliśmy Was, a właściwie błagaliśmy o pomoc. Pisaliśmy wtedy: „Sunia ma cudowny charakter, ukradła nam serca, nie wyobrażamy sobie, że odejdzie bez walki…” Odeszła – i… dzisiaj jest w najcudowniejszym miejscu dla siebie :)!

Poznajcie historie naszych bohaterów – Cleo oraz p. Beaty

„Myśl związana z adopcją miała miejsce na początku 2015 r. Koniec grudnia 2015 zapadła decyzja o adopcji. Rozpoczęłam poszukiwania nie trwało to długo klika ogłoszeń i przed moimi oczami pojawiło się ogłoszenie o adopcji Cleo. Zadzwoniłam do Pani Aleksandry, po rozmowie telefonicznej czułam, że Cleo będzie moim psem. Jadę ją odwiedzić. Pierwszy spacer wyglądał nieciekawie Cleo w swoją stronę a ja w swoją, takie przeciąganie smyczy 🙂

Wiedziałam, że muszę wykazać dużo zrozumienia i cierpliwości. Polubiłam Cleo już na pierwszym spotkaniu. Zabrałam ją do domu i rozpoczęłyśmy wspólny czas. Zapisałyśmy się na szkolenie „pies przyjazny miastu”. Jestem osobą aktyną: bieganie, rower, rolki … Zależało mi by mój pies też był chętny do biegania i długich spacerów i tak właśnie jest. Weekendowe wycieczki na których mamy frajdę w podbiegach w góry i zbieganiu w dół. Cleo bardzo dobrze się sprawdza w całodziennych wędrówkach. Na szlakach biega, jest posłuszna, przyjaźnie nastawiona do turystów również czworonożnych. Cleo lubi się bawić ma swoje zabawki. Na porannym spacerze bawimy się i uczymy podstawowych komend.

Razem z Cleo jesteśmy 4,5 miesiąca. Po miesiącu zaczynało iskrzyć a teraz zaczyna buchać żar uczuć. Cleo dobrze zachowuje się w gościach, wyciera łapki (dosłownie nie żartuję) jak ma komendę zostań to zostaje w wskazanym miejscu.

Uważam, że adopcja dorosłego psa to wspaniała decyzja. To Kumpel na długie lata.

Ułożenie Psa adoptowanego z Fundacji to przyjemność. Nauka Chodzenie przy nodze tak by Cleo nie ciągnęła idąc na smyczy zajęła nam niecały tydzień. Cleo zostaje długo w domu sama, nigdy nie nabrudziła. Jedyne straty to pogryzione legowisko, które jej kupiłam jednak to żadna szkoda, nauczyłam się przez to, że Cleo woli koce i ciepła kołdrę, które ma rozłożone w swoim kojcu. Jak wracamy ze spaceru to bez żadnej komendy biegnie do kojca w który uwielbia się wylegiwać to jej ulubione miejsce w domu.

Co do przyjemności szkolenia Cleo mogłabym dużo pisać jednak o tej frajdzie przekonasz się jak zabierzesz Kumpla z Fundacji i zaczniesz z nim pracować. Dodam, że Cleo po 2 miesiącach zaczęła chodzić przy nodze bez smyczy. Jest naprawdę moim super przyjacielem (Kumplem)!

Z mojego, krótkiego doświadczenia pozwolę sobie na poniższe słowa:

1. Pies którego zabierasz pod swój dach nie od razu zrozumie, że to jego dom na zawsze. Jest po przejściach został odrzucony, zaniedbany, przebywał w Fundacji gdzie otrzymał duże wsparcie i tu nagle zabierasz go, trafia w nieznane miejsce.

2. Twój nowy Kumpel potrzebuje czasu bądź cierpliwy nie wymagaj od niego by po pierwszych dniach zaczął wykonywać wszystkie Twoje komendy. Daj mu chwilę na poznanie Ciebie, Twojej rodziny, Twojego domu. Ucz się razem z nim. Miej dla Kumpla czas.

Dziękuję Fundacji Zwierzęca Polana za troskę okazana Cleo za uratowanie jej życia. Dziękuje za wspaniałego czworonożnego przyjaciela!

Kategoria Aktualności
Top