Historia która wstrząsnęła internetem:
Do koszalińskiego schroniska trafił piesek w typie pinczerka. Przyniosła go pani, która stwierdziła, że to pozostałość po lokatorce. Byłam akurat w schronisku. Gdy odwinęliśmy koc ze zwierzęciem, naszym oczom ukazał się przerażający widok. Stworzenie wyglądające jak skrzyżowanie psa z nietoperzem.
O wielkich oczach , wystającym kręgosłupie i zdeformowaną klatką piersiową. Ten wygląd to efekt długotrwałego zaniedbania. Okazało się, że suczka ma około 5 lat. Porusza się na dwóch przednich nóżkach a tylne zwisają , służąc jedynie do podpierania.
Suczka ma odleżyny, zaawansowaną krzywicę i jest skrajnie wyczerpana z powodu niedożywienia. Ustaliliśmy już dane adresowe tej okrutnej właścicielki. Gromadzimy dokumentację , aby sprawę skierować na drogę sądową. Właścicielka zafundował tej psince piekło.
Okazało się, że z wynajmowanego lokum zniknęła około tygodnia temu. Przez ten czas pozostawiona tam suczka , cierpiała głód. Najprawdopodobniej żywiła się własnymi odchodami. Wygląda na to, że była przetrzymywana w jakiejś małej klatce â niczym chomik. Ma liczne odleżyny i odparzenia. Suczka przebywa obecnie w domu tymczasowym u naszego Inspektora. Ma niesamowitą chęć życia. Powoli zaczyna ufać człowiekowi i niepewnie merdać ogonkiem.
Jak pisałam w poprzedniej „tece inspektora” nie ma tygodnia, abym nie była świadkiem zwierzęcego nieszczęścia. Przeraża mnie skala tych nieszczęść. Przecież ja widzę tylko to, co się dzieje w naszej okolicy. A co dzieje się dalej ? A ile takich tragedii nie ujrzy światła dziennego? Wolę o tym nie myśleć.
Starszy Inspektor TOZ Bogumiła Tiece
żródło: http://koszalininfo.pl/index.php/wiadomosci/7863-szok-skazana-na-smierc-glodowa