Myszko, walcz! Damy ci wszystko, tylko walcz…

8 lut 21
0
1

Życie Myszki to jeden ciągnący się od miesięcy koszmar. Nigdy nie korzystała z uroków psiego życia, nigdy nie była rozpieszczana, nigdy nikt jej nie kochał. W swoim krótkim życiu zaznała tylko bólu, cierpienia i poniżenia. Trafiła do nas skrajnie wyniszczona. Mała nie była w stanie sama ustać na łapkach, które jej się przedziwnie rozjeżdżały. Mysia nie była w stanie się sama wypróżniać, chociaż bardzo chciała, a z jej pęcherza moczowego ściągnięto 7 litrów moczu! Badania diagnostyczne przeprowadzone u najlepszych specjalistów w Warszawie nie pozwoliły postawić diagnozy – jeszcze nigdy nie spotkali się oni z tak przedziwnymi objawami.

Zlecili na cito przeprowadzenie badania tomografem komputerowym (koszt ponad 1000 zł). Na tomografii ukazał się OGROMNY GUZ w dole brzucha, który przesuwa wszystkie organy wewnętrzne w górę klatki piersiowej. Guz uciskał narządy i to przez niego Myszka nie była w stanie siusiać ani zrobić kupy – układ wydalniczy w ogóle nie funkcjonował.

Weterynarze – specjaliści zaproponowali nam bardzo skomplikowaną i kosztowną operację. Dzięki niej sunia miała jednak szansę na pełny powrót do zdrowia. Do guza nie można się było dostać przez brzuch, od strony kręgosłupa ani boku. Trzeba było rozłożyć kość łonową, usunąć narośl, a potem ponownie złożyć kość. Trudny, długi zabieg. I bardzo drogi.
Nie posiadaliśmy się ze szczęścia, kiedy udało się wyciąć guz. Ale to nie był koniec pecha prześladującego Myszkę. Następnego dnia po operacji hematokryt we krwi poleciał na łeb na szyję. Konieczna była transfuzja krwi.
Kolejny cud – znalazł się wspaniały dawca! Przepiękny owczarek Bayer grzecznie poddał się zabiegowi, żeby uratować inne psie życie. Brak nam słów, żeby wyrazić wdzięczność dla Bayera i jego „rodziców” – Piotra i Samanty. Dziękujemy za ofiarność i gotowość pomocy.
Ale losy Myszki ciągle się ważą. Sunia walczy, ale jej organizm, kompletnie wyniszczony przez lata zaniedbania i chorobę, nie chce pracować. A my walczymy razem z nią. Walczymy, zagryzamy zęby, prosimy ją, żeby jeszcze się nie poddawała…

Kategoria Aktualności
Top