Hejka, to ja Jacek. Jestem młodziutkim (ale mam piękne zęby, co) i niewielkim (ok. 10kg) psiakiem. Przyjechałem z koleżanką Basią ze słabego miejsca, więc jestem jeszcze dość nieśmiały. Potrzebuję trochę czasu i zachęty, żeby wyjść z miejsca, gdzie się na wszelki wypadek czasem chowam, podchodzę powolutku, ale bardzo spodobało mi sie głaskanie, więc w końcu daję się namówić. Nie zawsze jestem pewien, czy mogę jeść z miseczki, jak ktoś patrzy, muszę się najpierw porozglądać i upewnić, że to jest ok, ale nie mam obaw, żeby jeść z ręki. Z każdym dniem robię się śmielszy i szybciej podchodzę, a na spacerku biegam, merdam ogonkiem i śmieję się od ucha do ucha. Jeszcze nie potrafię chodzić dobrze na smyczy i trochę dziwnie się czuję, jak ktoś mnie bierze na ręce, bo wcześniej się z tym nie spotkałem.