Ten fakt warty jest odnotowania.
Zapewne pamiętacie historię psa, którego interwencyjnie przyjęliśmy pod swoje skrzydła w styczniu tego roku.
Wtedy nie wierzyliśmy, że można dopuścić do takiego zaniedbania w stosunku do psa. Fondi błąkał się po wsi tygodniami. Wreszcie jeden Pan go zabezpieczył, wiedziony szlachetnym odruchem serca, i skontaktował się z nami. Godziny spędzone w salonie groomerskim pozwoliły mu pozbyć się zbitej masy włosów, wydzielin, robaków i brudu. Pies przez ponad miesiąc nosił na sobie dodatkowe 8 kilogramów brudnej sierści!.
Po szeregu specjalistycznych badań zdiagnozowano u Fondiego wrodzoną wadę budowy przedmózgowia. Oznaczało to dla nas i dla psa, że znalezienie odpowiedniego domu, który zapewni mu specjalne warunki będzie cudem.
A cuda się zdarzają!
Dzisiaj oficjalnie możemy podać, że Fondi znalazł swojego dopasowanego kompana!
PS. Obejrzyjcie wspaniałą metamorfozę Fondiego.