Akcja „Radysy” – jesteśmy tam!

6 lip 20
0
1

Nie byliśmy przy rozpoczęciu akcji i w momencie, w którym otworzyły się wrota tego potwornego schroniska, bo nie jesteśmy stroną w postępowaniu. Ale kiedy doszły nas słuchy, że potrzebna jest pomoc dla 900 psów i każde ręce się przydadzą – nie mogliśmy odmówić.

Zaraz minie 10 dni, jak pracujemy prawie 24 h na dobę. Były dni, kiedy spaliśmy po godzinę, dwie godziny, bo psy były ważniejsze i one nas potrzebowały.

Teraz sytuacja się trochę ustabilizowała dzięki wspaniałym ludziom z całej Polski, którzy ruszyli z pomocą – czy są to schroniska (np. Schronisko na Paluchu przyjęło 100 psów) czy prywatni wolontariusze, którzy przyjeżdżają, aby karmić, poić i sprzątać boksy… Polska ruszyła na Mazury, aby wreszcie zatrzymać tę potworną spiralę cierpienia która się kręciła od lat.

Zabraliśmy też z Radys do zorganizowanych przez nas domów tymczasowych kilka bezdomnych psów. Między innymi Jeżynka, Mufka czy Karola już się aklimatyzują w Warszawie i przygotowują do rozpoczęcia nowego życia, w którym nie będzie już bólu, upokorzenia, głodu.

Tak po prostu trzeba było zrobić. To wyjątkowa, zupełnie bezprecedensowa sytuacja. Nie wiemy co będzie dalej, ale mamy nadzieję, że to ostateczny koniec Radys i początek do prawdziwej dyskusji na temat tego jak w Polsce traktowane są zwierzęta, szczególnie te bezdomne.

Chcesz wesprzeć nasze działania?

Wpisz dowolną kwotę
Kategoria Aktualności
Top