Niestety wszystko wskazuje na to ze Onka nasza jest b. chora. Z nieznanego powodu jej rana po sterylizacji ani po pobranej zeskrobinie nie goiła się. Kuracja antybiotykowa jednak zaczyna przynosić rezultaty. Jesteśmy dobrej myśli. Czekamy na następne wyniki badań.
Zapraszamy na wydarzenie:
https://www.facebook.com/events/656341601111605/?fref=ts
UWAGA KONKURS!!!
DO WYGRANIA PAVLOVA LUB TORT CZEKOLADOWY Z OWOCAMI!
Jak wygrać? Wystarczy namówić 15 znajomych do polubienia naszej fundacji na fb oraz ustawienia zlecenia stałego w kwocie 2 zł! Każde 15 osób to jedno ciasto;-)
Nie chce Ci się namawiać znajomych? Zapraszamy na bazarek gdzie można te pyszności licytować:- )
https://www.facebook.com/events/463878667071810/?fref=ts
Nr konta, aby ustawić zlecenie stałe:
Fundacja Zwierzęca Polana
Bank BGŻ 89 2030 0045 1110 0000 0373 2130
PayPal: [email protected]
BIC Banku BGŻ: GOPZPLPW
tytułem: zwierzaki
sukcesy: Seth, Sally i Oli zarezerwowani, może już w czerwcu nas opuszczą i zamieszkają u siebie jest szansa że dołączą do nich nasze 2 huskie, Bohun i Lotus (prosimy o kciuki;-)) wiele zależy od ich stanu zdrowia (Lotek ma kontrole, Oli jest diagnozowany z trzustką)
Płatności: spłaciliśmy dług za Jacka 1078 zł
Zapłaciliśmy w klinice na Bemowie za maj 980 zł
Fred zapłacony za maj 350
Apsik zapłacony za maj 300 zł
Hera 335 zł
a co przed nami?
Dżina 300 zł
Pako 300 zł
Popita 500 zł
Seth 450 zł
Czaki 450 zł (mamy 280 zł)
Ari 560 zł
DomVEt (termin 31.05) 2500 zł za kwiecień
Legwet za Celestyniaki 678 zł
razem….ponad 5 tys zł
Oli był dziś w Klinice na Bemowie. Ma podejrzenie niewydolności trzustki Musi przejść kolejne badania.
Czy u nas może być normalnie, choć przez jeden dzień ?
Bardzo prosimy o pomoc ! To kolejny pies, który był u lekarza !
Fundacja Zwierzęca Polana
Bank BGŻ 89 2030 0045 1110 0000 0373 2130
PayPal: [email protected]
BIC Banku BGŻ: GOPZPLPW
tytułem: Oli
Lotus dochodzi do siebie po operacji.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10202315451875294&set=gm.277315469115175&type=1&theater
Lotus już trochę lepiej, bryka coraz śmielej na spacerach
Dużo śpi, ale oczy już coraz bardziej uśmiechnięte.
Jack jako kilkuletni pies trafił do schroniska. W schronisku się nie odnalazł. Powoli budziła się agresja. Adoptująca kobieta zlekceważyła wskazówki i wystraszony pies dotkliwie ją ugryzł. Wrócił tym samym do schroniska i zasugerowano eutanazję. Wiele osób się z tym nie zgadzało, więc rozpoczęły się działania mające na celu pomoc psu. Pies trafił do fundacji i został umieszczony u Jamora. Tam pod opieką behawiorysty i przy odpowiednim szkoleniu pies okazał się silnym, dominującym owczarkiem, ale nie niezrównoważonym, możliwym do adopcji.
Niestety nie udało się fundacji należycie zabezpieczyć go finansowo a koszt jego utrzymania to 18 zł/doba. Urósł dług. A Jack się rozchorował.
