Czy to smutek z powodu adopcji jej przyjaciela, Kermita? Nieee. Mimo ogromnej zażyłości, jaka połączyła naszych podopiecznych, Nana nie traci pogody ducha. Na zdjęciach jest świeżo po kąpieli, przez co nie mogła wyjść na spacer by pooglądać i obwąchać swoje ulubione „wszyyyystko”.
Jak widać, mała wygląda coraz lepiej. Od przyjazdu do kliniki przytyła aż 5 kilo! Niestety, co również rzuca się w oczy, guzy „nie chcą” same zniknąć. Mamy nadzieję, że stan zdrowia Nany pozwoli jak najszybciej na operację i może już na Święta będzie po wszystkim. A czy wspaniałym prezentem nie byłby też wtedy jej własny, kochający dom? Taki, na który zasługuje każdy pies. To co? Szukamy, pomagamy, udostępniamy! Razem zakończmy tę historię najlepszym z możliwych happy endów.
Jest takie magiczne miejsce koło Raciborza gdzie za zwrot kosztów mieszkają nasze pieski. Byłyśmy tam z Gabi w środę 11.11.2015
Relacja w galerii :-) <3
Pozdrowienia od naszych powoli zdrowiejących podopiecznych, prosto ze spaceru:
Nana: https://www.facebook.com/events/505734759607809/
Kermit: https://www.facebook.com/events/102052036824927/
Czas leczy rany. To niesamowite, jak świetna opieka i kontakt z ludźmi potrafią działać cuda. Nana i Kermit z dnia na dzień czują się coraz lepiej. Choć droga do pełni zdrowia jest jeszcze długa, to już widać ogromne postępy. Ale największa, najbardziej niesamowita zmiana nastąpiła w psychice psiaków. Na początku wycofani, lękliwi, niepewni. Szczególnie samiec, który zamierał wręcz przy człowieku, jak by oczekiwał najgorszego… Teraz kontakt z człowiekiem to najlepsza część dnia. Psiaki domagają się uwagi i pieszczot. Już wiemy, że jak tylko powrócą do sił, będą wspaniałymi kompanami życia w nowych domach.
Historia Nany (klik)
Historia Kermita (klik)
Dziękujemy za dotychczasowe wpłaty,
10 samotnych szczeniaków pod Warszawą. Przypadek? Niestety nie!
W zeszłym roku nieznana nam fundacja wyadoptowała do jednej z rodzin suczkę. Niestety zaniedbano w tym przypadku sterylizacji, czego skutkiem są maleństwa.
Dzisiaj poszukujemy fundacje, które pomogą nam w wyadoptowaniu szczeniaków, które wymagają odrobaczenia, zaszczepienia i zachipowania.
Koło Skaryszewa na wielkim krowim łańcuchu mieszkała sunia i jej 3 dzieci, 2 sunie i piesek. Szukamy im schronienia
Z ogromnym żalem informujemy, że Graja przegrała walkęo życie i odeszła w niedziele o godzinie 18.