aktualnosci

Psy uratowane z pseudohodowli

 

 

Nie kupuj, adoptuj? Wiemy, że nie wszyscy stosują się do tej „maksymy”. Ratując psy z pseudohodowli chcemy uświadamiać, że moda na tanie rasowe pieski ma okropne oblicze. Dlatego w ostatnich dniach przeprowadziliśmy taką akcję

Pochłonęło nas zupełnie, ale udało się odebrać wszystkie psy i zlikwidować ten proceder. Przyjęliśmy pod opiekę 18 skrzywdzonych zwierząt, których całe życie zamknięte było w 4 ścianach śmierdzącej obory. Suczki miały przynosić dochód rodząc szczeniaki, ich potrzeby „nie istniały”. Mają poodparzaną od moczu skórę, sfilcowaną sierść, ich oczy nie są przyzwyczajone do światła. Niektóre nie potrafią się poruszać, całe życie spędziły w klatce. Inne są zaskakująco odważne,

20 lut

Postrzelony Kropek odnalazł swoją rodzinę

Gorący news. KROPEK wrócił do swojej rodziny!
Dzięki waszym udostępnieniom udało się odnaleźć ludzi malucha. Okazało się, że psiak przewędrował kawał drogi. Już wcześniej miał problemy z chodzeniem, jednak weterynarze postawili błędną diagnozę. Kropek przez opiekunów był rehabilitowany ale bez usunięcia śrutu nie mógł w pełni stanąć na nogi. Teraz, jego szanse na sprawność są ogromne – śrut usunięty, indywidualnie dobrana rehabilitacja zaplanowana i… powrót na własną kanapę!

Ponieważ rehabilitacja i dalsze leczenie Kropka będzie bardzo kosztowane, uzgodniliśmy z jego rodziną, że nie będziemy żądali zwrotu kosztów operacji. To duża suma, wolimy, żeby rodzinę psiaka było teraz stać na dalszą rehabilitację i

9 lut

Ratujemy psy z wypadku

POMOCY! Potrącony pies nie mógł się ruszyć, jego przyjaciel ogrzewał go swoim ciałem i nie odstępował na krok. Walczymy o życie obydwu psów. Błagamy o pomoc!

O 6 rano kierowca zauważył na poboczu psa, który wydawał się już nie żyć. Nie przejechał jednak obojętnie. Pies oddychał. Kiedy podszedł bliżej usłyszał jęki drugiego zwierzęcia! Psiak przykrywał sobą poranionego przyjaciela. Policja nie chciała udzielić pomocy, w gminie brak procedur na szybką reakcję. Psy trafiły do oczyszczalni ścieków, tam wezwany weterynarz podał biedakowi USPOKAJAJĄCY zastrzyk DOSERCOWO! W tym momencie przyjechał na miejsce interweniujący kierowca i zatrzymał (jak podejrzewamy) próbę uśpienia. Nieprzytomny owczarek trafił już

30 sty

„Godzina Prawdy” z Prezes Fundacji Zwierzęca Polana

„To historia jak z filmu. Aleksandra Grynczewska (Prezes Fundacji Zwierzęca Polana) pracowała w korporacji, była zadowolona z tego co robi, chodziła w garsonkach i spłacała kredyt na mieszkanie. Jednak pewnego dnia postanowiła zmienić wszystko i zacząć robić coś, co nadaje życiu sens i wywołuje uśmiech na twarzy…”
Jeżeli ktoś z Was nie miał możliwości słuchać dzisiejszej audycji, zapraszamy serdecznie.
Cała prawda i tylko prawda!

http://www.polskieradio.pl/9/1363/Artykul/1720768/

27 sty

Zasady Fundacji Zwierzęca Polana

Kilka prostych zasad :-)
Kochani ostatnie wydarzenia skłoniły nas do napisania kilku krótkich zasad dotyczących naszych działań i nas.
1. Jesteśmy fundacją utrzymującą się wyłącznie z darowizn, dzięki Wam możemy pomagać psom a mamy ich na stałe ponad 60
2. Nie jest możliwe coś takiego jak przyjazd do nas :-( jeszcze nie.
Nasze psy są w kilkunastu domach tymczasowych w Warszawie oraz 3 hotelach dla psów w okolicach Grójca, Radomia i Raciborza.
3. Czasem nie odpowiadamy na komentarze pod postami, nie dlatego, że kogoś ignorujemy ale jest nas 3, Was 45 tys, czasem coś przeoczymy.
4. Osoby naprawdę zainteresowane adopcją psa prosimy o kontakt mailowy: [email protected]
Z

26 sty

Wojtuś ocalony i bezpieczny

Udało się! Dziękujemy wszystkim za pomoc. Po długich bojach i przeprawach nasz „malutki źrebaczek” jest już całkowicie bezpieczny w stajni zaprzyjaźnionego stowarzyszenia. Uczy się powoli życia i zaufania do ludzi. Jest trochę wycofany, ale robi postępy. Dobrze też mu idzie socjalizowanie się z innymi konikami – niedawno został zapoznany z kolegą podobnym do niego. Wyszło bardzo pomyślnie. Jest zdrowy, ma apetyt i, wierzymy, że wreszcie jest szczęśliwy. Czekamy niecierpliwie na wiosnę, gdy pierwszy raz w swoim życiu pozna, co to piękna zielona trawka :)

 

Wojtuś
1 sty

Wojtuś – odroczony wyrok

Wotjuś urodził się by… umrzeć. Ten piękny, roczny źrebak przyszedł na świat w miejscu, gdzie konie są towarem, nie przyjaciółmi. Po podrośnięciu trafiają do rzeźni. Brudna obora to cały jego świat. Nie widział prawdziwego słońca, nie jadł świeżej trawy. Miał nabrać masy i przynieść zysk. Ale przynajmniej była przy nim mama.

Do momentu, aż przyjechał transport. Szczęście w nieszczęściu – Wojtuś nie zmieścił się do wozu. Przypadek, łut szczęścia? Ale do swojej mamy wrócił tylko na chwilę. Czekając na następny transport.

O źrebaku dowiedzieliśmy się przez przypadek. Większość koni już wyjechała, on czekał i czeka dalej. Na nas. Udało nam się

22 gru
Top