Do naszego Azylu w Rogienicach przybyli wspaniali goście. Polanowych podopiecznych odwiedzili uczniowie Szkoły Podstawowej w Zabielu. Młodzież nie była znudzona! Nie tylko „wymiziała” mieszkańców Azylu, ale też dzielnie chwyciła za grabie i łopaty i ruszyła do boju, sprzątając pastwiska.
Było cudownie! Najbardziej cieszyła się chyba nasza trółapka Pyszna, która bez skrupułów korzystała z możliwości przyjmowania głasków od tylu miłych osób. My natomiast cieszymy się, bo mogliśmy pokazać młodym ludziom, jak cudowne są zwierzęta, jak można z nimi współistnieć, dbać o nie i je szanować.
Dziękujemy za ten wspólnie spędzony czas i zapraszamy ponownie!
Maluch, psie dziecko. Bezradne, zaniedbane. Byliśmy przekonani, że sprawa będzie prosta. Odrobaczymy, zaszczepimy, a puchata kulka szybko znajdzie dom.
Niestety okazało się, że Leia nie widzi! Dwie wrodzone wady: za małe gałki oczne i zaćma. Istnieje szansa, że operacja – gdy Leia będzie już duża – pomoże jej odzyskać wzrok. Pod warunkiem, że siatkówka i nerw wzrokowy nie są uszkodzone i dalej będą rozwijać się prawidłowo. Diagnostyka trwa.
Tak bardzo chcemy pomóc tek kruszynie. Bardzo prosimy o wsparcie dla malucha.
Przed Leią całe życie.
Dzięki Waszej pomocy może być szczęśliwa!
Takie newsy to my lubimy najbardziej. W ostatnich tygodniach, jak wiecie walczymy z dwiema okropnymi historiami – Meli i Fiorki.
Nie zwalnia nas to jednak z działań adopcyjnych. Taki jest nasz cel – zapewnić bezpieczeństwo i należytą opiekę naszym podopiecznym, gdzie finałem jest dopasowana adopcja.
Liczba dnia? 11
Tylu podopiecznych ostatnio opuściło nasza fundację i trafiło do swoich wymarzonych domów:
Miki, Kozak, Elwis, Pizza, Gucio, Reksio, Mała Mi, Rocket, Skara, Latte i Pinto!
Powodzenia ogonki!
Ukłony dla nowych rodzin! A sylwetki wszystkich szczęśliwców poniżej w galerii.
Co może czuć koń stojący z umierającymi przyjaciółmi? Człowiekowi byłoby to ciężko znieść, co czuł ten koń?
Przyjechał wczoraj pod naszą opiekę. Skrajnie zaniedbany, zagłodzony, zawszony, z grzybicą. Zaniedbanie kopyt powoduje, że nie może chodzić.
Koń trafił do nas w sobotę, odebrany podczas interwencji przeprowadzonej w jednym z gospodarstw w Bereżnicy Wyżnej. Funkcjonariusze zastali na miejscu zwierzęta gospodarskie, przetrzymywane od dłuższego czasu w masakrycznych warunkach. Na miejscu znaleziono 4 martwe konie. W takich warunkach stał własnie ON, którego objęliśmy natychmiastową opieką.
Rozpoczynamy walkę o jego życie! Wesprzyj nas!
Wiosna zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza możliwy zmasowany atak kleszczy.
O bezpieczeństwo naszych podopiecznych zadbała firma VIBRAC, przekazując nam specjalistyczny zestaw preparatu przeciwkleszczowego – Effitix.
Bardzo dziękujemy w imieniu naszych zwierzaków.
Dziękujemy wszystkim, którzy widzieli sens w wykupie „brata” Salo, zdajemy sobie sprawę że wykup jednego konia nie zmieni sytuacji koni w Polsce, przed nami długa druga. Jednak dla tych dwóch zmieniło się wszystko. Nigdy nie trafią na rzeź, nigdy nie będą wykorzystywane w pracy ponad ich siły (np. Morskie Oko) już nigdy nie zostaną potraktowane jak żywy towar i rzecz.
Siwy i Solo znów razem!
DZIĘKUJEMY
Kochani proszę Was o pomoc w wykupie konia. Mamy na to 3 dni. Tyle postoi u handlarza, nim ten spróbuje go znów sprzedać.
Kim jest ten koń? „Bratem” ogiera, którego dzięki wielu osobom, udało nam się dziś wykupić. Bratem nie z krwi a z dzielenia losu. Dziś ich drogi się rozeszły i od nas zależy czy się jeszcze spotkają. Nasz ogier, nazwany już Solo, pojechał do nas. Jest bezpieczny i będzie szczęśliwy. Jego brat po ciężkich negocjacjach i prośbach wrócił z „hodowcami” do siebie.
Czemu nie mogliśmy go wykupić? Bo jadąc na targ znów nie mieliśmy zebranych pieniędzy. Bo jadąc na targ
