Oto gość ! Maleńki (waży tylko 8 kg, przyjacielski czterołap. Ma zaledwie 1,5 roku, więc to taki psi podlotek, chociaż uroku ma tyle co prawdziwy mister! Słodki, łagodny, swoją skromnością potrafi roztopić serducho. Wie, że nie wypada się chwalić, dlatego w życiu by nie przyznał, że zasady psiej etykiety ma w małym pazurku. Dowody? Bardzo proszę:
-nie brudzi – siusianie w domu jest poniżej jego godności
– nie jest dziamgotliwy – bo każde „hau” musi coś znaczyć
– nie dostaje bzika, kiedy zostaje sam – po prostu czeka, aż człowiek szczęśliwie powróci
– nie szarpie się na smyczy – podpięty do niej zachowuje daleko idącą ostrożność
Robi wrażenie, prawda? A na dodatek Reksio to słodziak. Początkowo nieco nieśmiały, po niedługim czasie zamieni się w prawdziwego pieszczocha i błyskawicznie zajmie miejsce na Twoich kolanach. A wtedy? Cóż… miziaj, głaszcz, łaskocz, smyraj dobry ludziu!
Takiego ideału to ze świecą szukać! Najlepiej, żeby trafił do domku w którym nie ma maleńkich dzieci. Ich żywiołowość i ilość osiąganych przez nie decybeli może go poważnie zestresować. Ze starszakami, takimi powyżej 6-go roku życia na pewno się zaprzyjaźni. Przecież nie ma w nim cienia agresji. No, ewentualnie może zalizać na śmierć :P. Jest zaszczepiony i wykastrowany, więc – jak to mówią- z „tymi sprawami” kłopotu nie będzie.
No i spójrz na oczęta, liskowaty pyszczek i potężny urok, mieszkający w tym małym ciałku. Tak może wyglądać Twój najlepszy przyjaciel.
