Akcja "Skaryszew" zakończona!

21 lut 16
0
0

Tragiczny targ w Skaryszewie dobiegł końca. Co roku gromadzi handlarzy koni, wystawiają setki zwierząt na placu targowiska. Ogromne ciężarówki rzeźni nie pozostawiają złudzeń co do losu jaki czeka zwierzęta. Razem ze Stowarzyszeniem „Benek” zrobiliśmy wszystko co w ludzkiej mocy by ocalić jak najwięcej istnień. Obiecaliśmy, że wykupimy tyle koni na ile wystarczy nam środków. Nie mogliśmy jednak dotrzymać tej obietnicy, zbyt wiele oczu patrzyło błagalnie w naszą stronę. Opróżniliśmy całe konto Fundacji, konta prywatne i pożyczyliśmy pieniądze.
Dzięki temu z targu wyjechała siwa – Blondyna. Jej życie kosztowało ponad 5000 złotych. Jest już bezpieczna w pensjonacie dla koni, za kilka dni przyjedzie do stajni „Benka”.
O godz. 1.00, 15 lutego wśród wielkich koni pod targową wiatą stanęła niespełna roczna kucynka. Wyciągnęliśmy ją spod nóg wielkiego ogiera. Zapłaciliśmy handlarzowi za jej życie 1000 złotych. Mała była tak osłabiona i zestresowana, że natychmiast wyjechała z targu do Radomia – dołączają do kucyków ze Skaryszewa, które ratowaliśmy rok temu.
Trzecie ocalone życie było już na kredyt. Jadzia, majestatyczna, ważąca ponad tonę klacz. Stała bez ruchu przez całą noc, totalnie się poddała. Całe swoje życie była matką, niedawno zabrano jej ostatnie z jej dzieci. Nie mieliśmy już wystarczających środków, jednak rozsądek nie jest naszą najmocniejszą stroną. Ze wszystkich kont i pożyczek udało się zebrać 7500. Przekonaliśmy handlarza, że podpiszemy zobowiązanie i już po targu dopłacimy kolejny 1000 złotych. Klacz mogła wyruszyć z nami w drogę do nowego domu. Pozostały długi.
Kiedy Jadzia wychodziła z targu a nasze serce ściskał żal, że już nic więcej nie możemy zrobić klacz stojąca w Skaryszewie obok Jadzi zaczęła szaleć, gryźć, płakać. Tak poznaliśmy Elę. Klacz, która całe swoje życie spędziła z Jadzią. Były parą w zaprzęgu, przyjaciółkami na pastwisku, razem zajmowały się potomstwem. Swoim zachowaniem zwróciła uwagę wszystkich handlarzy, w końcu jest ogromna. Włoch zaproponował za niepokorne zwierzę 10 tys. złotych. Już za chwilę na jej szyi miał zawisnąć biały sznur a na zadzie pojawić się wycięte znaki rzeźni.
Dalsze wydarzenia pamiętamy jak przez mgłę – w stresie człowiek działa inaczej. Przekonaliśmy handlarza, żeby nie sprzedawał jej rzeźni. Przysięgaliśmy, że znajdziemy pieniądze. Zarzekaliśmy się, że, mimo, że teraz już nie mamy gotówki u nas czeka Elżbietę spokojne życie a on jeszcze odzyska swoje pieniądze. Podpisaliśmy umowę zobowiązującą nas do wpłacania 7900 złotych w ciągu 14 dni, pod karą umowną w wysokości dwukrotnej wartości konia. Ostatnie 100 złotych przeznaczone na paliwo trafiło do ręki handlarza jako zadatek. Handlarz nie pozwolił by Ela pojechała z nami. Jednak zamiast na samochód włoskiej rzeźni wróciła do jego auta.
I tutaj, po raz kolejny, okazało się jak wielu cudownych przyjaciół mamy. Dzięki wam, waszemu sercu i hojności, pieniądze na zakup zebrały się w spektakularny tempie. Dzięki temu Ela mogła znowu połączyć swój los z Jadzią. Tym razem już w dobrym, kochającym miejscu,  pod troskliwą opieką „Benka”
Ze względu na duże wymagania żywieniowe i wyjątkowo duże boksy utrzymanie w pensjonacie będzie kosztowało ok. 600 zł/msc za każdą z klaczy.
Poszukujemy dla Jadzi, Eli i Blondyny (pierwsza, siwa ocalona klacz) ojców i matek chrzestnych czyli wirtualnych opiekunów!
*Aby stać się Wirtualnym Opiekunem należy dokonywać na wybrane zwierzę comiesięcznych wpłat. Nie liczy się wysokość kwoty. Postaramy się znaleźć tylu opiekunów, aby w sumie ich wpłaty pokrywały koszty utrzymania klaczy.
*Bycie Wirtualnym Opiekunem to korzyść z obu stron. Zwierzak ma zapewnione żywienie i schronienie, a jego Opiekun ma satysfakcję z udzielonej pomocy. Wirtualni Opiekunowie są zawsze informowani o swoich podopiecznych. Mogą im kupować potrzebne zabawki, pokarm,
jak normalnie swojemu pupilowi, a niekiedy, gdy zezwalają na to okoliczności i charakter podopiecznego, mogą go odwiedzać. Każdy Opiekun Wirtualny zostaje wymieniony na odpowiedniej zakładce strony Fundacji przy swoim podopiecznym, oraz na facebook’u w albumie sponsorowanego zwierzęcia. Jeśli Opiekunem staje się np. firma lub jej pracownicy, możemy, jeśli sobie życzą, zamieścić jej logo w materiałach reklamowych naszej fundacji.
*Wirtualnym Opiekunem może zostać tylko osoba pełnoletnia, gdyż tylko taka samodzielnie może podjąć decyzję o zadeklarowanych kwotach.
Jeśli chcesz zostać Wirtualnym Opiekunem skontaktuj się z nami mailowo: [email protected] (tytułem „Wirtualny Opiekun”)
Więcej informacji o adopcji wirtualnej:https://www.fundacjazwierzecapolana.org/wirtualny-opiekun/

Kategoria Aktualności
Top